środa, 23 stycznia 2013

Eliminacje I stopnia

Termin zgłoszeń do Konkursu 29. Przeglądu Kabaretów PAKA upłynął 20 stycznia, a Eliminacje można by rzec, że... właśnie trwają!
Dzisiaj z Agnieszką Kozłowską (Komisarzem Konkursu) przejrzałyśmy około 1/3 nagrań. Trzeba przyznać, że ocenianie każdego z osobna, to ciężkie zadanie! Zwłaszcza kiedy nie wszystkie nagrania są dla nas łaskawe i musimy próbować odtwarzania na kilku komputerach i różnych innych sprzętach ;)
Mimo tego mamy bardzo dużo pozytywnych wrażeń!


Wszystkim należy pogratulować przede wszystkim ciężkiej pracy i oczywiście - odwagi!
Najtrudniejszy pierwszy Przegląd :)

Mamy nadzieję, że składy zakwalifikowane do Eliminacji Regionalnych nie osiądą na laurach a pozostali nie zniechęcą się! Bo jak odowiedział Artur Jóskowiak z Kabaretu Nic Nie Szkodzi:

AR: W ubiegłym roku Kabaret Nic Nie Szkodzi zajął pierwsze miejsce na PACE. Która to była "próba"?
AJ: Czwarta... Za pierwszym razem doszliśmy do półfinałów. Rok później w ogóle nam nie poszło. Kolejna próba to Wieczór Ostatniej Szansy. Aż końcu stanęliśmy na najwyższym miejscu podium.
(cały wywiad dostępny pod linkiem: Nic Nie Szkodzi spróbować jeszcze raz...)




Informujemy także, że kabarety oraz soliści zakwalifikowani do II etapu zostaną ogłoszeni na stronie www.PAKA.pl do 31 stycznia.
Po tym terminie z przedstawicielami kabaretów zaproszonych do Eliminacji Regionalnych będę kontaktować się indywidualnie.



środa, 5 września 2012

Polska Akademia Kabaretu

PAK jest zmaterializowanym pomysłem, który od jakiegoś czasu kiełkował w głowie Karoliny K. Mój mentor branży eventowej - specjalność: kabaret, wykazał się bezgranicznym wręcz zaufaniem powierzając mi go we władanie. Mam nadzieję dzielić się tutaj z Wami moimi przemyśleniami na jego temat, relacjami z warsztatów i rozpływać się nad postępami Studentów :-)

Dosłownie przed momentem wywiesiłam na stronie PAKI news z informacją o zapisach. Bardzo dużo osób już wcześniej zdążyło wypytać o szczegóły - taki Wasz entuzjazm daje solidnego kopa do działania :-) (nie tylko w wypadku tego projektu!). PAKA i Agencja Antrakt są wniebowzięte!

Ubiegłoroczni Studenci okazali się być aż nadspodziewanie pracowitymi ludźmi - nie chcieli słuchać, oni chcieli działać! A premiera przez nich przygotowana była świetna od początku do końca (do końca występu, moje przemówienie przemilczę :-). Jerzyk włożył całe swoje serce i słownik języka polskiego w reżyserię Kabaretonu Obronnego. W tym roku będzie czuwać nad pracą starej grupy, natomiast nowych Studentów przypilnuje Abelard. Zderzenie tych dwóch pokazów - to dopiero będzie coś! Już przebieram niespokojnie nóżkami do pierwszych zajęć...

Jest entuzjazm uczestników, jest entuzjazm organizatorów. "A co z wykładowcami?" zapytacie.
Tomek, Karol, Adam i inni... Kiedy tylko usłyszeli w jakiej sprawie dzwonię, nie czekali aż podam szczegóły - od razu powiedzieli No pewnie, że poprowadzimy zajęcia! Bardzo chętnie! I za każdym razem przy takiej odpowiedzi lewitowałam ze szczęścia. Jak się okazuje - są jeszcze strefy na tym świecie nienadgryzione przez komercję, w których liczy się idea. I jak tu nie kochać tych śmiesznych istot? :-)

Może w tym roku podepnę się pod zajęcia I roku? W ubiegłym roku tego nie zrobiłam i później bardzo żałowałam... Kto wie...

wtorek, 10 lipca 2012

Nokia struggle: i stworzył Fin telefon...

Jedziemy dzisiaj z moim telefonem do doktora.
C3-01 to mały, ale w gruncie rzeczy wielki, pół-dotykowy niewypał, który zacinał się od pierwszych dni, a uwziął się na mnie na dobre tuż przed sesją letnią. Złośliwość rzeczy martwych w czystej postaci. Zło wcielone. Miała to Paula, miał to Pan Reszela (dziękuję za pozdrowienia z Kalisza). Zaczęłam krakać ja, a dopadło mnie na końcu. Oto ekran dotykowy przestaje działać a książka telefoniczna pozostaje niezsynchronizowana z Ovi. Wadliwość serii dotykająca każdego, także mojego egzemplarza, spotkała się ze spodziewanym zdziwieniem z mojej strony. Bo ja bardzo dużo rzeczy potrafię przewidzieć, tylko później się okazuje, że ooo! zgadłam!
Po godzinnej próbie dostania się do książki telefonicznej albo chociaż do ustawień, do głosu dochodzi frustracja... Uderzanie telefonem o biurko i rzucanie po podłodze nie przynoszą spodziewanych efektów. Przeciwnie, klawiatura się zablokowała i teraz to już kaplica. A może mój telefon jest opętany?  Albo co gorsza - się obraził! Zaraz, zaraz... Gitara była Samuel, laptop Alla, służbowa komórka Dotykalski. No tak, to by wiele wyjaśniało. Panna Nokia stroi fochy bo nie dostała imienia. A może... młotek? Albo lepiej nie, bo pan doktor stwierdzi maltretowanie i anuluje mi gwarancję... 
Podłubię sobie jeszcze pół godziny przy ekranie. 
Kto wie, może nowe hobby z tego będzie?


poniedziałek, 9 lipca 2012

Lato wszędzie :-)

Po bardzo! udanej inauguracji serii letnich kabaretonów, którą zapewnił już drugi raz z rzędu Kabaretowy Klub Dwójki na wakacjach w Szczecinie magiczny kluczyk do bram śmiechu przejmuje Stowarzyszenie PAKA ;-)
Podczas gdy Biuro Organizacyjne Mazurskiej Nocy Kabaretowej już stacjonuje na miejscu w Mrągowie by publiczności niczego nie brakowało a produkcja imprezy działała jak w zegarku, Karolina zajmuje się Zakopiańskimi Konfrontacjami Kabaretowymi, a ja Radkowskim Kabaretowym Zalewem Śmiechu.
Na ZKK w tym roku AD HOC pokażą swój Wieczór Komedii Improwizowanej (nigdy dość! :-) a do współpracy zaprosili po raz kolejny Tomka Jachimka (Tomek miał swój improwizacyjny debiut u boku AD HOCów i swojego brata Szymona na ImproFeście w grudniu ub. roku). Ale na słowo o Konfrontacjach przyjdzie jeszcze czas...

Skacząc po kalendarium imprezowym zaprezentuję krótko co się będzie działo u mnie w Radkowie. A BĘDZIE się działo!
Do konkursu zaprosiliśmy w tym roku śmietankę 28. PAKI: będzie Ścibor Szpak (Granf Pix), Michał Kempa i jego przeurocze diapazony (I miejsce), Kabaret Zygzak (III miejsce) oraz Marcin Wojciech i TIRURIRU, którzy w prawdzie na podium nie stanęli, ale w naszej opinii nadal pozostają bezkonkurencyjni :-) Gwiazdorską obsadę zapewnią <fanfary>: Cezary Pazura i Łowcy.Band (no nie jestem dobra w utrzymywaniu nerwowego napięcia, niestety)! Łowców w muzycznej odsłonie po raz pierwszy ujrzałam i miłością od razu zapałałam na PAKAdemii w Tarnowie :-) Czadu dają niesamowicie a jako Ja Mmm Chyba Ściebie niedawno wydali płytę... Więc kuszę, bo jest czym ;-)
Całą imprezę poprowadzi Tomasz Jachimek - który okazuje się być naszym wakacyjnym dyżurnym bo będzie i na Mazurskiej, i w Zakopanem i w Zalewie Śmiechu.


No i na koniec zaprezentuję dzieło przy którym tak dużo ostatnio dłubałam. Prawie pięć trzysiestosześciostopniowych upalnych dni, prawie pięć upojnych nocy spędziłam z moim laptopem. I w tym miejscu muszę pochwalić system work-from-home, bo można sobie wyjść z domu z osprzętem, walnąć się w trawę i poopalać nogi, posłuchać jak śpiewają ptaszki... Chwalę!


Moje najmłodsze dziecko po raz pierwszy ujrzy światło dzienne. Ale dopiero rano, teraz sobie pooglądamy razem gwiazdki ;-)
Dobranoc!



sobota, 30 czerwca 2012

A w sezonie letnim...

Z Krakowską Sceną Kabaretową byliśmy zmuszeni pożegnać się wyjątkowo wcześnie, bo już z zakończeniem 28. PAKI - czyli z końcem kwietnia. Reprezentacja Włoch urządziła sobie w całym rotundowo-żaczkowym kompleksie Casa Azzurri, a że tak ładnie sobie radzą chyba nie wypada im nie wybaczyć ;-) Kornik miała nawet to szczęście, że mogła popodziwiać swojego ulubionego Balotellego z bliska...


Postanowiłam reaktywować działalność blogową właśnie dzisiaj, gdyż data dzisiejsza jest wyjątkowo znamienna. A to dlatego, że dokładnie za dwa tygodnie inaugurujemy letni sezon kabaretowy 14. Mazurską Nocą Kabaretową (14 lipca, Mrągowo, 19:30 [20:00 TVP2])!
MNK w tym roku będzie wyjątkowo wyjątkowa :-) Nigdy jeszcze nie było trzech scenariuszy. Należy Wam wiedzieć, że szacownymi scenarzystami zostali: Kabaret Limo, Kabret Rak oraz Kabaret Młodych Panów. Kto nie dzierży biletu niechaj zasiądzie przed telewizorem! Ja już niespokojnie przebieram nóżkami w nerwowym wyczekiwaniu... 


Dla niecierpliwych, tydzień wcześniej TVP2 pokaże Kabaretowy Klub Dwójki na wakacjach w Szczecinie, który także polecam.

Szykuje się niezła sztafeta kabaretowa, więc zadbajcie o kondycję :-)

Wkrótce kliknę słowo o pozostałych naszych wakacyjnych imprezach, które warto uwzględnić przy planowaniu wyjazdów urlopowych...



14 lipca - 14. Mazurska Noc Kabaretowa, Mrągowo (TVP2)
4 sierpnia - Wieczór Komedii Improwizowanej, Zakopane
19 sierpnia - Radkowski Kabaretowy Zalew Śmiechu, Radków/Góry Stołowe


PS:
Wkrótce zdam relację z premiery Studentów Polskiej Akademii Kabaretu przeczołganych po deskach scenicznych przez Jerzyka Połońskiego - nie myślcie sobie, że zapomniałam!
W przygotowaniu jest już program II roku oraz tuning metodologiczny I roku ;-) Szczegóły wkrótce!

czwartek, 3 maja 2012

PAKA, PAKA i po PACE...

Kilka miesięcy przygotowań, eliminacje, półfinały, ostatni tydzień siedzenia w biurze do północy, pstryk! i po wszystkim...
5 dni 28. PAKI to czas ciężkiej pracy, bezsenności, stresu i... zabawy!

Słuchajcie... Co za klimat! Co za ludzie! Pan Pakosz, dumny tata studentów Polskiej Akademii Kabaretu zadbał o oprawę 28. PAKI na najwyższym poziomie... Oprócz happeningów w całym Krakowie przeżyliśmy w Rotundzie inwazję Kosmicznych Królików, najazd kibiców Legii, kontrolę graniczną oraz wizytę sympatycznych Ślązaków. Wszystko to w klimacie imprez tematycznych przygotowanych m.in. przez Kabaret Młodych Panów, Szarpaninę czy samego Władysława Sikorę (Kabaret Potem).

Pewnie ciekawi jesteście jak tam backstage? :)
Nie mogło zabraknąć nocnej integracji przy piwie i osławionych tostach (w trakcie PAKI Kabaretowa serwowała także tosty z lazurem i oliwkami - mniam!, zapiekanki i sałatkę grecką - WOW; w tym miejscu pragnę serdecznie pozdrowić mojego ulubieńca Krzysia-barmana, który wykazuje się wyjątkowym poziomem cierpliwości względem mojej osoby:)
No i czymże byłby festiwal bez imprez do białego rana? Było też karaoke i było ono absolutnie genialne. Po raz pierwszy nie usłyszałam "Rzepa nie śpiewaj!". A po czwartkowych tańcach nadal leczę kolano...

Lokalizacja Rotundy "przy Błoniach" sprzyja naszym zagorzałym kabaretowym biegaczom. Na ścieżkach mogliście mijać m.in. Wojtka i Tomka Cześków a jeszcze w trakcie Wieczoru Galowego (!) Szymona Jachimka.

No i muszę pochwalić się swoim debiutem okołoscenicznym u boku nie byle kogo, bo Liquidmime - laureata Grand Prix 27. PAKI i Ścibora Szpaka - jak się później okazało - laureata 28. PAKI!
Wystąpiłam w roli zakulisowego łapacza śmieci rzucanych z drugiej strony sceny przez Ścibora. Zabawa była przednia i niezapomniana, proszę ja Was :) Gdyby tylko nie rzucano we mnie wózkami i kotami...

Na koniec przypomnę wyniki 28. PAKI:
III miejsce - Kabaret Zygzak
II miejsce ex aequo - Kabaret PUK oraz Król Dopalaczy - Marcin Sitek Show
I miejsce ex aequo - Michał Kempa i diapazony oraz Kabaret Nic Nie Szkodzi
Grand Prix - Ścibor Szpak



28. PAKA za nami. A Kwatera Główna już szykuje się na kolejne imprezy, m.in. na Mazurską Noc Kabaretową, Zakopiańskie Konfrontacje Kabaretowe i Radkowski Kabaretowy Zalew Śmiechu, którym w tym roku mam przyjemność się opiekować...




PS:
A Wy? Byliście na PACE? Jak wrażenia? Coś chcielibyście zmienić? Czegoś więcej/mniej?
Piszcie!

niedziela, 15 kwietnia 2012

PAKA, to nie jest takie hop-siup!

Czas przedpakowski (około 2 miesiące) to czas pracujących weekendów.
Bo mimo, że prace organizacyjne trwają de facto przez okrągły rok, to właśnie teraz odnotowujemy prawdziwe apogeum. Doba wydłuża się do 36 godzin a czas pracy biurowej zaczynamy liczyć w hektolitro-kawo-godzinach ;)
Czemu cię nie ma pod mailem?! jest na porządku... nocnym :)

Mamy deszczowy, niedzielny wieczór, ołówek i kartka uśmiechają się do mnie zalotnie i książki nieśmiało zerkają z półki a ja dumam nad laptopem. Nie, nie siedzę na demotach. Projektuję identyfikatory na Przegląd.

Niepozorny identyfikator jest przedmiotem wielce fascynującym.
Chociaż nieuświadomione teorie podpowiadają, że istnieje a priori (!).

A przecież trzeba wymyślić szablon, złożyć go w programie graficznym, spersonalizować, wydrukować, wyciąć, opieczętować, zalaminować, przedziurkować i jeszcze smyczkę założyć! Czasem nawet dwie. Albo i trzy. Zależy do kogo trafi :))) (pozdrawiam TIRURIRU).
Ano właśnie - i później trzeba pilnować, żeby identyfikatory trafiły do swoich właścicieli, sprawdzać, czy są noszone...
Całą operację należy powtórzyć około 170 razy. Ot taka sobie blajtka a z jaką bogatą historią :) I wydawać by się mogło, że ona po prostu JEST. A tak w cale nie jest!

Należy Wam jeszcze wiedzieć, że takie małe dyndadełko to tylko kosmetyczne ulepszenie komunikacji na festiwalu i wierzchołek góry lodowej...


POZOSTAŁO 10 DNI DO PAKI!