5 dni 28. PAKI to czas ciężkiej pracy, bezsenności, stresu i... zabawy!

Pewnie ciekawi jesteście jak tam backstage? :)
Nie mogło zabraknąć nocnej integracji przy piwie i osławionych tostach (w trakcie PAKI Kabaretowa serwowała także tosty z lazurem i oliwkami - mniam!, zapiekanki i sałatkę grecką - WOW; w tym miejscu pragnę serdecznie pozdrowić mojego ulubieńca Krzysia-barmana, który wykazuje się wyjątkowym poziomem cierpliwości względem mojej osoby:)
No i czymże byłby festiwal bez imprez do białego rana? Było też karaoke i było ono absolutnie genialne. Po raz pierwszy nie usłyszałam "Rzepa nie śpiewaj!". A po czwartkowych tańcach nadal leczę kolano...
Lokalizacja Rotundy "przy Błoniach" sprzyja naszym zagorzałym kabaretowym biegaczom. Na ścieżkach mogliście mijać m.in. Wojtka i Tomka Cześków a jeszcze w trakcie Wieczoru Galowego (!) Szymona Jachimka.
No i muszę pochwalić się swoim debiutem okołoscenicznym u boku nie byle kogo, bo Liquidmime - laureata Grand Prix 27. PAKI i Ścibora Szpaka - jak się później okazało - laureata 28. PAKI!
Wystąpiłam w roli zakulisowego łapacza śmieci rzucanych z drugiej strony sceny przez Ścibora. Zabawa była przednia i niezapomniana, proszę ja Was :) Gdyby tylko nie rzucano we mnie wózkami i kotami...
Na koniec przypomnę wyniki 28. PAKI:
III miejsce - Kabaret Zygzak
II miejsce ex aequo - Kabaret PUK oraz Król Dopalaczy - Marcin Sitek Show
I miejsce ex aequo - Michał Kempa i diapazony oraz Kabaret Nic Nie Szkodzi
Grand Prix - Ścibor Szpak
28. PAKA za nami. A Kwatera Główna już szykuje się na kolejne imprezy, m.in. na Mazurską Noc Kabaretową, Zakopiańskie Konfrontacje Kabaretowe i Radkowski Kabaretowy Zalew Śmiechu, którym w tym roku mam przyjemność się opiekować...
PS:
A Wy? Byliście na PACE? Jak wrażenia? Coś chcielibyście zmienić? Czegoś więcej/mniej?
Piszcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz